Sola scriptura – tylko Pismo
Czym jest „Sola Scriptura”?
„Sola Scriptura” (z łac. „tylko Pismo”), to ważna zasada dla protestantyzmu, która głosi, że Biblia jest jedynym nieomylnym i wystarczającym źródłem wiary. Wszelkie zatem doktryny kościoła muszą być zgodne z Pismem Świętym, które ma najwyższy i ostateczny autorytet.
Jeżeli chodzi o pochodzenie tej zasady, to istnieje tu pewna rozbieżność. Uważa się powszechnie, że pochodzi ona z czasów reformacji, ale są również głosy, że jest późniejszym hasłem, które ugruntowało się w teologii ewangelickiej dopiero około XIX wieku.
Pewne jest, że zasada autorytetu Pisma była kluczowa dla Lutra. Luter, kwestionując pozycję papieża i tradycji kościelnej, wskazał na Biblię jako jedyne nieomylne źródło wiary. W 1521 roku, podczas sejmu w Wormacji, Luter oświadczył, że nie odwoła swoich poglądów, chyba że zostaną obalone przez Pismo Święte, co było wyraźnym wskazaniem na autorytet Biblii.
Problem w tym, że odwołując się do Biblii, Luter podobnie jak inni reformatorzy, tacy jak Kalwin czy Zwingli dalej wierzył w Trójcę Świętą, chociaż nie ma na jej temat w Piśmie Świętym ani jednego wersetu! Co ważne, nie tylko nie ma w Biblii słowa „Trójca”, ale nie ma żadnej trynitarnej formuły, która by potwierdzała, że jest jeden Bóg w trzech osobach!
Nie oznacza to jednak, że nie było w czasie reformacji żadnej grupy, która ten niebiblijny dogmat odrzucała. Jedną z takich społeczności byli bracia polscy, działający na przełomie XVI i XVII wieku. Bracia Polscy szybko dostrzegli, że dogmat trynitarny nie jest zgodny z przekazem biblijnym.
Niestety, kościół katolicki w Polsce zwalczał ten ruch na wszystkie możliwe sposoby.
W 1658 roku uchwałą sejmu zostali zmuszeni w ciągu trzech lat zmienić poglądy lub opuścić Rzeczpospolitą. W 1668 roku za przejście na tzw. arianizm groziła już kara śmierci.
Wielu Braci Polskich uciekło wówczas do Holandii, Anglii, Prus Książęcych czy Siedmiogrodu. Później część wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie kilku prezydentów było powiązanych ze zborami unitariańskimi (zobacz którzy).
W taki oto sposób antytrynitarze znaleźli się w wielu miejscach na świecie, głosząc prawdę o jedynym Bogu i Jego Mesjaszu.
Co ważnego po sobie zostawili?
Bracia Polscy i ich ad fontes
„Ad Fontes” (z łac. „[powrót] do źródeł”), to hasło oznaczające powrót do najwcześniejszych i najbardziej fundamentalnych źródeł, czyli Pisma Świętego.
W myśl zasady „ad fontes” „Bracia Polscy” skrupulatnie analizowali Biblię, aby odnaleźć w niej pierwotne nauki chrześcijańskie. Opisuje to w swojej książce „Bracia Polscy i ich ad fontes”, Ewa Sidor (Poznań 2005. Wydawnictwo Echad). Na temat odrzucenia dogmatu o „Trójcy” czytamy tam między innymi:
„Pogląd trynitarny zniekształcił, zdaniem Braci, pojęcie wiary chrześcijańskiej, sprowadzając ją do prostackiej naiwności i zabobonnej łatwowierności. Sprytne ubieranie dogmatu Trójcy w odzienie „wielkiej tajemnicy wiary” uznawali za sprzeczne z treścią i duchem Biblii. Nieustannie wykazywali, że Biblia nic nie mówi o „wielkiej tajemnicy wiary”, jaką jest Trójca, którą należałoby przyjąć bez badania jej rozumem i wbrew rozumowi.”
„[…] Nie uszedł uwadze Braci również fakt, że przecież Żydzi, do których Jezus jako zapowiedziany Mesjasz został posłany, wierzyli w jednoosobowego Boga. Gdyby ich spojrzenie na istotę Boga było niewłaściwe i gdyby Jezus uczył o trój osobowym Bogu, niechybnie odnaleźlibyśmy w Ewangeliach i listach apostolskich ślady żywych dyskusji między Żydami a pierwszymi wyznawcami Jezusa na ten temat. Tymczasem Ewangelia i listy apostolskie milczą.”
Poza trynitarnym dogmatem „Bracia Polscy” dostrzegli, że Biblia nie naucza także: o duszy nieśmiertelnej, ognistym piekle, chrzcie niemowląt, kulcie Marii, obrazów i świętych. Modlitwy kierowali do Boga Ojca, uważając Jezusa za pośrednika pomiędzy Bogiem a ludźmi.
Co ważne, sposób ich życia odzwierciedlał to, w co wierzyli i miał wyraźny wpływ na codzienne ich postępowanie. „Bracia Polscy” kładli duży nacisk na życie zgodne z zasadami moralnymi płynącymi z Biblii. W ich nauczaniu szczególne znaczenie miały: miłość bliźniego, sprawiedliwość społeczna, uczciwość, pacyfizm czy tolerancja wobec innych. Uważali, że prawdziwa wiara musi być widoczna w czynach, a nie jedynie w deklaracjach.
Skąd się tego wszystkiego dowiedzieli? Powrócili do źródła, czyli Pisma Świętego, uważając, że to jedyna metoda, by dotrzeć do prawdy o Bogu i Jezusie.
Do czego zachęca nas samo Pismo Święte?
Mówiliśmy o tym, że „Sola Scriptura” jako zasada pojawiła się podczas reformacji. Czy jednak nie ma ona swoich korzeni w Biblii?
Pan Jezus wielokrotnie swoim rozmówcom zwracał uwagę na to, co w danym temacie nauczają Pisma. Sprawdź, ile razy użył zwrotu: „Jest napisane” odnosząc się do Starego Testamentu (Mat. 21:13; Mar. 7:6; Łuk. 20:17; itp.). W Ewangelii Mateusza sześciokrotnie zwraca uwagę na Pisma słowami: „Czy nie czytaliście„.
Pewnego razu, o czym czytamy u Łukasza 10:25 (BWP), znawca Prawa zapytał Jezusa: „Nauczycielu, co mam czynić, żeby osiągnąć życie wieczne?”.
Co mu Jezus poradził?
„A On odpowiedział: Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?” (Łukasza 10:26 BWP)
Jezus skierował tego człowieka do szukania odpowiedzi w Torze.
A co Jezus nauczał o Bogu? Czy nauczał o Bogu złożonym z kilku osób?
Gdy padło pytanie (zobacz Marka 12:28,29) o najważniejsze przykazanie, Jezus zwrócił uwagę na Księgę Powtórzonego Prawa 6:4 (KUL), gdzie czytamy:
„Słuchaj Izraelu: Jahwe, nasz Bóg, jest jeden.”
Tym cytatem Jezus potwierdził, że w kwestii rozumienia istoty Boga nic się nie zmieniło. Jahwe był i jest jedynym Bogiem. Pytający, o czym czytamy w Marka 12:32, potwierdził:
„… Mistrzu; zgodnie z prawdą powiedziałeś: On jest Jeden i prócz Niego nie ma innego.”
Co na to Jezus? W Marka 12:34 (KUL) czytamy:
„Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od Królestwa Bożego. Odtąd nikt już nie odważył się stawiać Mu pytań.”
A jaki fragment może wskazać trynitarz dotyczący nauczania o „Trójcy”? W którym miejscu Jezus naucza o trójosobowym Bogu?
W Piśmie Świętym nie znajdziemy ani takiego zwrotu jak „Trójca”, ani takiego nauczania.
Czego uczymy się od mieszkańców Berei?
Jeżeli więc ktoś twierdzi, że Bogiem Biblii jest „Trójca”, warto to sprawdzić bezpośrednio w Biblii, wzorując się na postawie tzw. Berejczyków.
Mieszkańcy Berei zostali bowiem pochwaleni za sprawdzanie w Piśmie, czy tak się rzeczy mają, jak nauczał Paweł. Dzisiaj zostaliby zapewne zganieni przez większość kościołów za kwestionowanie ustalanych przez nich dogmatów wiary.
Dzieje Apostolskie 17:11 wg. Biblii Warszawskiej, mówią o nich, że „byli szlachetniejszego usposobienia” niż ci w Tesalonice.
W przekładzie „Słowo Życia” przetłumaczono ten werset tak:
„Tamtejsi mieszkańcy byli bardziej otwarci niż Tesaloniczanie. Całym sercem przyjęli słowo Boże i codziennie sprawdzali Pismo, czy istotnie tak mówi.”
A co Pismo mówi o „Trójcy”? Nic. Czy zatem ta doktryna nie każe nam rozumieć ponadto, co zostało napisane, jak czytamy w 1 Liście do Koryntian 4:6 (BW):
„A ja odniosłem to do siebie samego i do Apollosa przez wzgląd na was, bracia, abyście na nas się nauczyli nie rozumieć więcej ponad to, co napisano, żeby nikt z was nie wynosił się nad drugiego, stając po stronie jednego nauczyciela przeciwko drugiemu.”
Czy wiara w „Trójcę” nie wychodzi poza to, co znajdujemy w Słowie Bożym? Otóż nie tylko wychodzi, … ale i zmienia całkowicie nauczanie Biblii o Bogu, wypaczając również to, kim jest Mesjasz. Jednoosobowy Bóg JHWH zostaje zamieniony na trójjedyne bóstwo, które nie jest znane Pismu Świętemu, natomiast Jezus zostaje uznany za drugą osobę trójjedynego Boga.
Czyż nie jest to całkiem inna nauka, od tej, którą znajdujemy na kartach Pisma Świętego?
Nie taka „Dobra Nowina” była głoszona w czasach pojawienia się Mesjasza i tuż po Jego śmierci.
Zasada „Sola Scriptura” pomocna przy wykrywaniu błędów
Na szczęście samo Pismo Święte przychodzi nam z pomocą. Z drugiego Listu do Tymoteusza 3:16 (BW) dowiadujemy się, że pomaga nam wykryć błędy ludzkich interpretatorów.
„Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości.„
Ludzie wypaczający naukę Bożą pojawili się już za życia apostoła Pawła. W Dziejach Apostolskich 20:30 (BW) czytamy:
„Nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą.”
W liście skierowanym do Kolosan, Paweł w wersecie 2:8 ostrzega (BT II) także przed ich filozofią:
„Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie.”
Zwracamy na to uwagę w artykule „Ludzka tradycja i filozofia”, gdzie między innymi piszemy:
„Odpowiedź z natchnionego listu do Kolosan 2:8 jest oczywista. Jeśli nie będziemy się strzegli takich nauk opartych na filozofii (chytrym podstępie – jak czytamy w katolickim przekładzie Biblii Poznańskiej) jak również naukach ludzkich, możemy zostać „zwabieni w niewolę błędu” ograbiającego nas z nauk czystego chrystianizmu.
[…] czy nauka o Bogu w trzech osobach nie jest przewrotna w stosunku do tego co głosił Stary Testament i czego nauczał Pan Jezus? Niestety sporo chrześcijan dało się „zwabić w niewolę błędu”, nie dostrzegając, że Bóg przekazywał nam swe prawdy zawsze w sposób prosty i logiczny. Nigdy nie robił tego w sposób tajemniczy, intelektualistyczny czy filozoficzny.”
Dzięki Bogu treść Pisma Świętego zachowała się i możemy zweryfikować, czy to, co nauczają w „kościołach”, jest zgodne z jego treścią!
Jakże mądre są w tym kontekście słowa Andrzeja Frycz Modrzewskiego, który swego czasu napisał:
„Trzeba, aby Kościół stosował się do Biblii, a nie Biblia do Kościoła.”
„Sola scriptura” – podsumowanie
Zasada „Sola scriptura”, poprzez powrót do źródła (Biblii) ujawnia, które z głoszonych przez kościoły dogmatów nie mają potwierdzenia w Piśmie Świętym.
Oczywiście „Sola scriptura” nie oznacza, że nie wolno korzystać z osiągnięć nowożytnej biblistyki, archeologii czy źródeł historycznych. Wręcz przeciwnie, te dodatkowe źródła mogą pomóc nam lepiej zrozumieć Pismo Święte. Jednakże w przypadku wątpliwości, ostatecznym autorytetem musi być Biblia, a nie domniemywanie „co pisarz miał na myśli”. Zamiast brnąć w filozoficzne spekulacje, lepiej jest pozostać przy tym, co zostało objawione.
Reasumując, trynitarna koncepcja Boga nie wytrzymuje konfrontacji ze Słowem Bożym. Jak to wielokrotnie podkreślamy, w Biblii nie tylko nie ma słowa „Trójca”, ale nie ma nawet jednego zdania mówiącego, że jeden Bóg jest w trzech osobach.
Z przykrością musimy tu zauważyć, że w czasie reformacji nie potrafiono dokonać w tym zakresie głębszych reform i wielu reformatorów pozostało wiernym trynitarnej doktrynie. Do tego stopnia byli wierni, że zapomnieli, o jakich zasadach Pan Jezus nauczał. Trynitarna doktryna stała dla wielu ważniejsza niż miłość, nauczana przez Jezusa, którego uważali za drugą osobę Boga.
Przykładem może tu być spalenie na stosie Miguela Serveta (1553) za głoszenie antytrynitarnych poglądów. Przyczynił się do tego nie kto inny jak „reformator” Kalwin, który doniósł na niego i stał się jego głównym oskarżycielem.
Na szczęście, dzisiaj nie rozpala się stosów, żeby uciszyć inaczej myślących. Większość z nas ma dostęp do Słowa Bożego, co pozwala osobiście przekonać się, o jakim Bogu ono naucza.
„Sola scriptura” to zasada, która może przyczynić się do powrotu na łono pierwotnego chrystianizmu, w którym nie było miejsca na „jednego Boga w trzech osobach”.
A co z wersetami, które trynitarianie przytaczają na poparcie Trójcy?
Teksty takie jak Mt 28:19, J 1:1 czy 2 Kor 13:13 nie zawierają formuły „jeden Bóg w trzech osobach” i mogą być rozumiane w duchu unitariańskim. Szczegółowe omówienie znajdziesz w artykułach:
Trynitarze złamali Prawo; Prawo nie naucza o Trójcy. Doktryna Trójcy łamie również pierwsze i drugie przykazanie, czwarte (szabat ku czci Jehowy) oraz dziewiąte (składanie fałszywego świadectwa o Bogu w trzech osobach). Dlatego trynitarze nie będą godni Królestwa Niebieskiego. Co więcej, każdy, kto naucza innych o Trójcy — to znaczy uczy ich łamania tych przykazań — nie będzie godzien Królestwa Niebieskiego. (Mt 5,19) „Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, nie będzie godzien Królestwa Niebieskiego. Lecz… Czytaj więcej »
Niestety praktycznie cały protestantyzm zarówno w czasach reformacji jak i obecnie cofnął się ale nie do źródła czyli pierwszego wieku, nauk apostolskich i pism, lecz do czwartego wieku nauk filozofów greckich zwanych „ojcami kościoła”, soborów nicejskiego i konstantynopolitańskiego, czyli czasów formowania się „oficjalnego chrześcijaństwa” rzymskiego i tak do dziś tkwią w tej nicei i w tym kredo atanazjańskim. Protestantyzm rozebrał co prawda tego molocha którego budował przez wieki kościół rzymskokatolicki, mam na myśli całą liturgię, naukę i tradycję tego kościoła,… Czytaj więcej »
Szukałem od kilku dni w pamięci pewne zdanie, które mówiło o tym, że niekiedy protestanci nie są wierni zasadzie „sola scriptura”. I pamiętałem, że czytałem o tym w ks. Podstawy teologii”, którą napisał Charles. C.Ryrie I on podobnie jak Bruce Mile przywołuje zasadę autorytetu i przyznaje, że jest ona bardzo istotna. Jednak: „istnieją dość poważne różnice w pojmowaniu autorytetu”. Wspomina o autorytecie w neoortodoksji m.in Karol Barth. O autorytecie w konserwatyzmie. W tym katolickim i protestanckim. Jak wiemy w katolicyzmie… Czytaj więcej »
Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko.Pozwolę sobie jeszcze na jeden komentarz. Wynika on z mojej niechęci do głośnego mówienia przez protestantyzm, iż uznaje zasadę: „sola sriptura”, zgodnie z którą t y l k o tzn. wyłącznie, nic więcej niż natchnione słowo stanowi źródło autorytetu dla wiary i życia. Niemniej prawda jest taka, że nie we wszystkich wyznaniach chrześcijańskich w tym protestanckich, uznaje się z zasad wiary, zasadę: wyłącznie natchnione słowo. Pisał o tym m.in protestant Bruce Milne w ks.… Czytaj więcej »
Protestantyzm uznał [reformatorzy] pewne nauki katolicyzmu za pozbawione uzasadnienia i jako takie odrzucił, ponieważ nie były jasno wyrażone w natchnionym słowie. W dużym stopniu wyjątek uczynił dla koncepcji wcielenia i trynitarnego obrazu theos. Zasada była taka, o której napisał chociażby prof. wydz. teologii Gilbert T.Rowe w ks. „Istota metodyzmu” str.123 „Jeden z artykułów religii (piaty), na których opiera się metodyzm brzmi następująco: Pismo św. zawiera wszystko, co jest niezbędne do zbawienia. Czego zaś tam nie ma, lub co z nauk… Czytaj więcej »
Udany artykuł, który zwraca uwagę na podkreślaną przez reformatorów zasadę, uwypuklającą potrzebę oparcia swoich nauk o natchnione słowo i tylko natchnione słowo. Niemniej poprawnie niektórzy zauważyli, że z zasady dotyczyło to pierwotnie starotestamentowych podań. I natchnieni pisarze odwoływali się do nich. I w pierwszej ewangelii dziewięć razy spotkać możemy się ze stwierdzeniem „A to wszystko stało się, aby wypełniło się to co zostało wypowiedziane przez proroka”. p. Mat.1:22, czy 2:15 i 23 itp. Istniała potrzeba uwiarygodnienia i uzasadnienia swoich przekonań… Czytaj więcej »
Czyli ważne są stare księgi testamentu. Sam Chrystus się na nie powoływał. Niczego z nich nie podważył tylko dopełnił swoją ofiarą.
Zgodnie z zapisem
Ew. Mateusza 5 : 18
Zaprawdę powiadam wam: dopóki niebo i ziemia nie przeminą i dopóki się wszystko nie wypełni, jedna jota ani jedna kreska w Prawie nie ulegną zmianie.
Paradoksalnie, „sola scriptura” nie jest doktryną biblijną – podobnie jak Trójca – oba terminy nie występują w Piśmie Św. Obie doktryny łączy próba nadawania pewnym wersetom inne znaczenie niż miały dla autorów. Np. przywoływany tutaj werset „Całe Pismo przez Boga jest natchnione” – w zamyśle autora artykułu obejmuje kanon protestancki Biblii – tyle, że autor Listu na pewno nie miał na myśli większości / wszystkich pism NT, np. Ks. Objawienia, która zyskała uznanie dużo później niż datuje się 2L. do… Czytaj więcej »