Po owocach ich poznacie – Mateusza 7:20
Po czym rozpoznać fałszywych proroków?
W ewangelii Mateusza 7:15-20 (BW) znajduje się fragment, w którym Pan Jezus podaje metodę, po której możemy rozpoznać fałszywych proroków:
„15 Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi !
16 Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi ?
17 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce.
18 Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców.
19 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień.
20 Tak więc po owocach poznacie ich. „
Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że Pan Jezus zwraca naszą uwagę na to, w jaki sposób mamy rozpoznawać fałszywych proroków a co za tym idzie fałszywe doktryny wprowadzane przez nich do chrystianizmu. Jezus nie radzi nam w tym celu poznawać zawiłości gramatyki greckiej i hebrajszczyzny. Nie zaleca powoływania soborów w celu ustalenia natury Boga oraz tego jakie znaczenie ma słowo „homousios”. Jego Ewangelia jest prosta, i kierowana jest do prostych ludzi. Ludzi, którzy mają obserwować jakie owoce wydają ci, którzy mienią się jego naśladowcami.
Niestety trynitarze zamiast zastanawiać się nad istotą nauki Jezusa oraz w jaki sposób wprowadzać ją w czyn, skupili się na udowadnianiu złożoności Boga zwanego trójcą i relacjami pomiędzy osobami, rzekomo wchodzącymi w jej skład. Zamiast nauczać miłości, miłosierdzia i przebaczania, nawracali w imię trójcy przy pomocy ognia i miecza.
Początki dogmatu
Już sam początek powstawania tego dogmatu jest nie do przyjęcia.
Jak wiadomo z historii, Sobór Nicejski, który zapoczątkował rozważania nad tzw. „Trójcą Świętą” został zwołany i nadzorowany przez pogańskiego władcę Konstantyna.
Konstantyn był czcicielem Słońca i Boga Mitry. Mordercą swojego Syna Kryspusa oraz żony Fausty. Był człowiekiem toczącym wojnę za wojną.
Czy Jezus posługiwałby się takim człowiekiem do wyjaśniania natury Boga? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam czytelnikom. Co ciekawe to biskup Rzymu (uznawany za papieża) nawet nie został zaproszony.
Od czasu wprowadzenia nauki o rzekomym Bogu w trzech osobach, prześladowany kościół staje się prześladowcą, siejąc na przestrzeni wieków śmierć i zniszczenie.
Jakie owoce wydają religie związane z nauczaniem o Trójcy?
Krzyżowcy, inkwizycja, kolonizatorzy, konkwistadorzy, zabili setki tysięcy niewinnych ludzi. W 1099 roku tzw. chrześcijańscy zdobywcy Jeruzalem w meczecie al-Aksa wymordowali muzułmanów, a w głównej synagodze spalili Żydów. W zaledwie trzy dni zgładzono 3000 Żydów i muzułmanów, a wszystko w imię Boga w Trójcy jedynego! (Co ciekawe w 1187 roku po odbiciu Jerozolimy przez muzułmanów nie zabito ani jednego chrześcijanina.)
Nie inaczej było w Ameryce podczas najazdu konkwistadorów. „Nawracanie” niewiernych na wiarę w Boga w trzech osobach odbywało się tak gorliwie, że liczba mieszkańców, zmniejszyła się z 60 milionów (XVIw.) do ok. 19 milionów (XVIIIw.)! Natomiast liczba ludności w Meksyku zmalała z 25 milionów przed podbojem do 4,5 miliona po podboju tego regionu przez kościoły trynitarne.
A jakie owoce wydało chrześcijaństwo gdy dotarło do Afryki. Kolonializm i handel niewolnikami to kolejna haniebna zbrodnia. Do roku 1880 wyłapano jak dzikie zwierzęta i wywieziono z Afryki ponad 20 milionów Murzynów. Ładowano ich na statki 3 krotnie więcej, bo 30% umierało zanim statki dotarły do miejsca przeznaczenia.
A może sytuacja lepiej wyglądała w Europie? Otóż, tylko za czasów działania inkwizytora Tomása de Torquemada spalono żywcem ponad 16 tysięcy ludzi, 100 tysięcy uwięziono za herezję, a milion Żydów ograbiono i wypędzono z Hiszpanii. Bulla Innocentego VIII spowodowała setki tysięcy procesów, których ofiarą padło w samej Europie ok. miliona niewinnych kobiet uznanych za czarownice We Francji wymordowano całe rodziny kararów (albigensów), nie oszczędzano przy tym dzieci i niemowląt (np. w kościele św. Marii Magdaleny wyrżnięto w pień 7000 osób z dziećmi włącznie). Wszystko w imię Boga w Trójcy Jedynego.
Czy nasze czasy są bliższe naukom Jezusa
Czasy nam bliższe to dwie wojny światowe prowadzone przez Państwa „chrześcijańskie” i „chrześcijańskich” żołnierzy, w których zginęło ponad 60 milionów ludzi. Drugie tyle odniosło rany. Kościoły katolickie Niemiec i Włoch opowiedziały się za faszyzmem, chcąc utrzeć nosa „bezbożnemu komunizmowi”.
Kościoły trynitarne błogosławiły żołnierzy, oraz święciły armaty i karabiny tych, którzy szli zabijać często swoich współwyznawców.
Kolejna zbrodnia to Holokaust, w którym zginęło 6 milionów europejskich Żydów zamordowanych bestialsko przez żołnierzy z napisami na pasach „got mins uns”, czyli Bóg z nami!
Który to Bóg wspierał tych oprawców?
Nie powinno to wszystko jednak nas dziwić, biorąc pod uwagę to co wyczyniali tzw. „Namiestnicy Chrystusa”. Cudzołóstwa, orgie, morderstwa, tyrania, symonia, handel odpustami, to fakty, o których mówi historia papiestwa (polecam książkę Peter de Rosa pt. „Namiestnicy Chrystusa”).
A co powiemy o Inkwizycji i paleniu ludzi na stosie?
19 kwietnia 1539 r. spalono na krakowskim rynku kobietę (Weiglową), gdyż nie chciała być dalej katoliczką i przeszła na Judaizm. Kobiecie postawiano między innymi zarzut zaprzeczaniu dogmatowi o Trójcy Świętej. Czy spalenie bezbronnej staruszki i tysięcy innych kobiet da się pogodzić z nauczaniem Jezusa?
Dzisiaj nie palą ludzi na stosie, ale co rusz słyszy się w wielu kościołach o pedofilii, homoseksualizmie, mieszaniu się do polityki, antysemityzmie i podżeganiu do nienawiści.
W tym miejscu trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: Jakim drzewem są kościoły trynitarne i jakie owoce wydają?
Czy można powiedzieć, że naśladują Jezusa Chrystusa i wprowadzają w czyn Jego nauki o miłości?
Z Biblii wiemy, że Jezus nie zmuszał nikogo do przyjęcia nauki jaką głosił.
W przeciwieństwie do tego trynitarze – od zawsze narzucali innym swój sposób pojmowania Boga. Kiedy brakowało argumentów słownych – posługiwali się „argumentem siły” (spalenie na stosie Michała Serveta, wygnanie – za swe wierzenia arian z Polski, narzucanie preambuł do konstytucji podkreślających rzekomą troistość Boga itp.)
A jakie owoce wydają antytrynitarze?
Historia antytrynitaryzmu zawsze szła i idzie w parze ze zmianą nie tylko dogmatu o Trójcy, ale również dostosowania życia do wzniosłych mierników, o których mówi Słowo Boże.
Bierze się to stąd, że dochodzenie do prawdy o Bogu jest zawsze związane ze studiowaniem Słowa Bożego, na wzór „berejczyków„, którzy, jak czytamy w Dziejach Apostolskich 17:11 „z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają„.
Niestety kościoły trynitarne nie zachęcały wiernych do czytania Biblii nie mówiąc o jej studiowaniu. Jak wiemy z historii, Pismo Święte znajdowało się w spisie tzw. „ksiąg zakazanych”. Przez długi czas nie było ono dostępne w językach prostego ludu. Niejednokrotnie za czytanie Biblii groziła śmierć. Kościół nie był zainteresowany rozpowszechnianiem Słowa Bożego. Obnażało ono bowiem wprowadzane na przestrzeni wieków fałszywe nauki. Obnażało hipokryzję, faryzeizm jak również sprzeczne z naukami Chrystusa postępowanie duchowieństwa.
W publikacji katolickiej Ks. Fr. Spirago omawiającej praktyczne wskazówki dla katechetów pt. „Metodyka Katolickiej Nauki Religii ” na stronie 19 czytamy:
” Wielki przeto był błąd pedagogiczny, gdy w szkołach protestanckich dano dzieciom do rąk tekst Pisma św. Z tego dowiedziały się dzieci – jak tego dowiodły niektóre pozakreślane miejsca lub powyrywane kartki – takich rzeczy, które nie mogły nie zaszkodzić ich niewinnym duszom.”
Jak widzimy czytanie Pisma Świętego nie tylko nie pomaga podczas katechizacji, ale wręcz może szkodzić!
Owoce antytrynitarian
Wracając do antytrynitarzy, to poprzez studiowanie Biblii odkrywali oni takie prawdy jak to, że Bóg jest Jeden, że człowiek nie ma nieśmiertelnej duszy, że powrót do życia możliwy jest przez zmartwychwstanie. Odkrywali oni również to, że Jezus Chrystus był wzorem dla swoich naśladowców. Jezus uczył ludzi miłości do Boga i bliźniego, dobroci, miłosierdzia czy przebaczania grzechów. Na przestrzeni wieków co rusz pojawiali się ludzie pragnący wrócić do źródła prawdziwego chrystianizmu. Niestety kościoły trynitarne szybko się z nimi rozprawiały na stosach.
W Polsce na szczególną uwagę zasługują Bracia Polscy. Na przełomie XVI-XVII wieku poprzez wnikliwe studiowanie Słowa Bożego wydobyli na światło dzienne wiele biblijnych nauk. Reformowali oni jednak nie tylko fałszywe dogmaty i doktryny, ale również swoje postępowanie, dostosowując je do nauk Jezusa.
W książce Pawła Jasienicy „Polska Jagiellonów” wyd.1997 na str. 363 czytamy:
„Skupili się tam ludzie ożywieni najbardziej ewangelicznymi intencjami, pochodzący z rozmaitych stron rozległej monarchii i z różnych warstw społecznych – od szlachty, która wyrzekła się dóbr i władzy, aż po rzemieślników i chłopów. Zajmowali się pracą fizyczną i umysłową. (…) Żyło w tej sekcie piękno szczerego dążenia ku prawdzie … Arianie doszli do skrajności – niczym się nie odznaczając w zakresie okrutnych praktyk czy krwawych teorii, nie uprawiając ich nawet wcale. Ich skrajność łączyła się z wyrozumiałością wobec innych ludzi, a polegała na stawianiu ogromnych wymagań samemu sobie.”
Rozumiejąc zło wynikające ze stosowania przemocy wielu Braci Polskich będących szlachcicami nosiło zamiast żelaznych, drewniane miecze. Ubierali się skromnie i byli tolerancyjni wobec innych społeczności religijnych. W głoszeniu Słowa nie pomijali nawet swoich poddanych.
Miłość znakiem rozpoznawczym
Owocem rozpoznawczym prawdziwych naśladowców Pana Jezusa jest jak wiemy braterska miłość. Miłość okazywana współwyznawcom jak również i wszystkim „innym” ludziom.
W Jana 13:35 (BT) czytamy:
„Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.”
Jak wygląda przejawianie tej miłości braterskiej we wspólnotach trynitarzy, a jak u antytrynitarzy oceńcie sami.
My przywołamy tylko skrajny przykład, co się dzieje z tą „chrześcijańską miłością” gdy władcy polityczni danego państwa wypowiadają wojnę innemu państwu gdzie mieszkają często też przedstawiciele tej samej religii. Otóż „przekazywanie sobie znaku pokoju” przybiera nieoczekiwanie nowy wymiar „święconej przez kapłana kuli” niosącej często śmierć współwyznawcy z innego kraju. Jak to mówi pewne przysłowie „Żołnierz strzela, Pan Bóg kule nosi„.
Takie kule siały śmierć w roku 1939 w Polsce zaatakowanej przez Hitlera (jak każdy katolik Hitler wierzył w Trójcę). Katolik zabijał katolika a protestant protestanta. Jak się to ma do słów z 1 Jana 4:20 (BW) sami oceńcie.
„Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi.„
Czy wszystkie kościoły poparły jednak tą wojnę. Nie. Antytrynitarze za odmowę uczestniczenia w tym globalnym konflikcie, byli jednymi z pierwszych „mieszkańców” hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Nie chcąc na rozkaz Hitlera iść i zabijać kogokolwiek często brutalnie ginęli przez ścięcie głowy. Faszyści twierdzili, że szkoda kul na tych co nie chcą iść na front.
Będąc w muzeach znajdujących się w byłych obozach koncentracyjnych wystarczy spytać o kategorię więźniów, którym hitlerowscy oprawcy przypisali „fioletowy trójkąt” – jako znak rozpoznawczy (grupy Badaczy Pisma Świętego, Świadków Jehowy).
Owoce filozofii
Możliwe, że zastanawiasz się, jaki to wszystko ma związek z Trójcą Świętą?
Otóż jak pisałem na wstępie kościoły zamiast pomagać ludziom wprowadzać w czyn nauki Jezusa wolały brnąć w filozofię i spierać się o to, czy Jezus jest współistotny Ojcu i kto od kogo pochodzi. Czy Pismo Święte zachęca do takich filozoficznych rozważań? Paweł w liście do Kolosan 2: 8 ostrzegał (BT):
„Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie.”
Takie „oszukańcze mędrkowanie oparte nie na Chrystusie, ale jedynie na wymysłach ludzkich” jak czytamy w Biblii Warszawsko Praskiej, zepchnęło na boczne tory prawdziwy chrystianizm. Proste prawdy głoszone przez Jezusa były najwyraźniej zbyt proste dla przesiąkniętych filozofią tzw. „Ojców kościoła”.
Głoszenie niepoznawalnego w swojej naturze Boga, którego ledwo co pojmowali biskupi, nie zachęcało wiernych do naśladowania Go. Przesłanie Jezusa oparte na miłości ustąpiło miejsca dogmatyzmowi i fanatyzmowi, który karał śmiercią za brak wiary w Trójcę.
Religia od momentu jej upaństwowienia po woli zaczęła przekształcać się w narzędzie tyranii i władzy.
Owocem tego uschniętego drzewa zamiast miłości i pokoju, stały się jak czytamy w liście do Galatów między innymi: „wszeteczeństwo, rozpusta, bałwochwalstwo, wrogość, gniew, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne”.
Nie może złe drzewo rodzić dobrych owoców
W cytowanym na wstępie fragmencie z ewangelii Mateusza 2:15-20 Jezus podaje sposób rozpoznania fałszywych proroków. Jezus naucza.
„Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców„.
Jeżeli te słowa są prawdziwe to religie trynitarne wydając zgniłe owoce, nie mogą być dobrym drzewem, o którym mówił Jezus. Korzenie tego drzewa nie czerpią bowiem prawd ze Słowa Bożego. Rosną na glebie greckiej filozofii oraz pogańskich wierzeń w triady bóstw.
Zgodnie ze słowami Jezusa takie drzewo „które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień”. Oczywiście razem z fałszywymi doktrynami i naukami takimi jak chociażby „Trójca Święta”.
Dlatego też Słowo Boże zachęca w 2 Koryntian 6:15-17 (BT).
„Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? … Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę”
Zachęcamy do zbadania podstaw wiary również Twojego kościoła oraz sprawdzenia jakie wydaje owoce!
Ja nie należę do żadnego kościoła, żadnej dominacji. Właśnie z tych powodów które są opisane powyżej. Wyszedłem już dawno bo tam nie znalazłem prawdziwej wiary i tego co jest napisane w zwojach. Poszukuje Prawdziwego i prawdy która prowadzi do życia… Naprawde ścieżka jest wąska i wyboista. Dziękuję za artykuł.
Trzeba zrozumieć, że Jezus Chrystus mówi o predestynacji… złe drzewo nie może wydać dobrych owoców, a dobre drzewo złych.
W Liście św. Judy mamy do czynienia z upewnieniem nas, że tak właśnie jest za pomocą słów ” wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, na których od dawna został wypisany ten wyrok potępienia…
A więc są ludzie, którzy nie mogą wydać dobrych owoców, gdyż nie są jak dobre drzewo, a raczej jak złe drzewo.
Do prostych ludzi powiadasz, to czemu uczniowie mowili ze jest twarda nauka i ci cl nie rozumielo odpadali i nie wytrzymalin do konca do krzyza by poznac WOLE/TESTAMENT Pana Jezusa? Po owocach ich poznacie, marcin luther najlepszy przyklad falszywego proroka bo po jego owocach poznacie, jego owoc to protestanizm a najlepszy dowod to kosciol luteranski co akceptuje homoseksualizm. Szach mat. Jest jeden kosciol, nie 35,000dominacji, to jest proste do zrozumienia, jedna doktryna, jeden autorytet, jeden kosciol zostal wybudowany na Piotrze,… Czytaj więcej »
Mam pytanie do autora bloga. Czy jesteś lub byłeś Świadkiem Jehowy ?
Całkowicie się nie zgadzam z tym co tu jest napisane. Jeśli dla was dowodem na to, że prowadzi was Bóg jest „miłość” to jesteście łatwowierni. Hindusi również kochają ludzi, a równość i szacunek dla nich to kwestia podstawowa. Miłość do ludzi moze również mieć podłoże demoniczne, u ludzi u których obudziła sie demoniczna moc kundalini czesto pojawia się ogromna MIŁOŚĆ do ludzi i swiata. Jeszua powiedział, że kto wierzy w niego bedzie dokonywał rzeczy takich samych i wiekszych. Jeśli nie… Czytaj więcej »
Mateusza 24:14 mowi wyraznie ze bedzie gloszona dobra nowina o krolestwie..Zadajcie pytanie sobie….Jaka JEDYNA religia glosi o Jehowie …prosta odpowiedz…
A jakie owoce przynoszą trynitarze dzisiaj, wystarczy się rozejrzeć na te 95% katolików w Polsce. Ale nie tylko, ciekawą sprawą w dzisiejszych czasach są charyzmatycy i ich „mówienie językami” które jest de facto zwykłym demonicznym bełkotem, albo powalenia duchem świętym, czołganie się, dziki śmiech itp. Charyzmaty można dzisiaj spotkać w wielu kościołach, również w katolickim, u jednych w większym u innych w mniejszym nasileniu, ale co ich wszystkich łączy? Wiara w osobowego ducha świętego, tak wiara w trójcę ze szczególnym… Czytaj więcej »
Ostatnio zacząłem głosić na podstawie ewangelii na pewnej poczytnej stronie o wierze w Trójcę jako znamieniu bestii z apokalipsy czyli w skócie czymś co oddale ludzi od prawdziwego Boga i Jezusa. trwało to jakiś czas na zasadzie dyskusji – oczywiście oponenci nie mieli żadnych biblijnych argumentów, Az pewnego dnia zostałem porostu zablokowany i już nie mogę wejść na tamte forum. Wcześniej coś podobnego spotkało mnie na innym podobnym. Paradoksalnie oba szczycą się hasłem ” Poznacie prawdę i ona was wyzwoli”.
W temacie tego komentarza, chcę dodać jeden z dziwnych komentarzy jakie dają trynitarze. U was (antytrynitarzy) znam osobę, która jest zła… Proszę zauważyć, że u siebie trynitarze szukają u siebie…dobrych i z trudem niewielu takich znajdując natychmiast czyni z nich świętych. U siebie szukają nielicznych dobrych a u innych choć jednego złego, ta niesprawiedliwa ocena i działanie mają osłabić prostą metodę porównania owoców dwóch drzew o której mówił Pan Jezus. Czy nie jest to jednak oszukiwanie samego siebie i wypaczanie… Czytaj więcej »